Caracas, Wenezuela

©Copyright Marta Podleśna

Cechą charakterystyczną Ameryki Łacińskiej jest wysoki stopień urbanizacji. Na początku XX wieku w miastach mieszkało 10% ludności kontynentu, a w 2000 roku już 77% ogólu mieszkańców. Szczególnie szybko wzrasta liczba mieszkańców dużych miast spowodowana imigracja z obszarów wiejskich, z zagranicy oraz wysokim przyrostem naturalnym. Duża część imigrantów osíedla sie w dzielnicach nędzy. Większość z nich jest bez pracy lub tez pracuje 'na czarno'. Konieczność przeżycia zmusza ich do przestępczości. Kradzieże, rozboje i prostytucja są tutaj codziennością. Szczególnie niebezpieczne jest Caracas. Zaledwie w ciągu jednego dnia kilku spotkanych przeze mnie turystów zostało okradzionych. Dlatego Caracas nie cieszy sie popularnością wśród turystów. Wielu z nich nawet nie zwiedza starej części miasta. Czekaja w bezpiecznym hotelu, aby o określonej godzinie przedostać sie taksówką, koniecznie autoryzowaną (w innych można zostać wywiezionym nie tam gdzie trzeba i zostać bez niczego) na dworzec kolejowy lub lotniczy. Zresztą stara częśćmiasta nie jest bynajmniej wyjątkowa w porównaniu do innych miast Ameryki Południowej. Główny plac – Plaza Bolívar, pomnik Bolivara, katedra (warto zobaczyć), Capitolio Nacional, kilka muzeow i dom narodzin Bolivara. Swego czasu krol Filip II wydal dokument, który okreslał układ przestrzenny zakładanych miast. W środku plac centralny, od którego odchodzą ulice krzyżujące sie pod katem prostym co 100 metrów, tworząc układ szachownicowy. Taki układ zachowany jest równiez w starej częsci Caracas. Na zwiedzanie wystarcza 3 godziny.
Warto wiedzieć – Caracas ma ponad 5 mln mieszkańców i jest szóstym co do wielkości miastem Ameryki Łacinskiej. Największe to Meksyk (ponad 20 mln), Sao Paulo (ponad 17 mln), Buenos Aires, Rio de Janeiro, Lima i Caracas. Kolejne to Bogota i Santiago de Chile.

Ludzie na trasie

* W samolocie siedziałam obok dziewczyny z Ekwadoru, mieszkającej w Barcelonie. Swego męża poznała internetowo i podążyła za nim do Hiszpanii. Maja już dwójkę dzieci. Do Ekwadoru nie zamierza powracać, chyba ze z krotka wizyta jak teraz. Opowiedziała mi historie swej miłości.

* Dwie Angielki – Chia i George. Pracują w fabryce. Nigdy nie wystawiły nosa z ojczyzny. I teraz po raz pierwszy są w podróży zagranicznej i to w Ameryce Południowej. Udają sie w 6-miesieczną podróż po Wenezueli, Kolumbii i Brazylii. Spotkałam je pierwszego dnia ich pobytu w Wenezueli. Były mocno spanikowane i zdenerwowane, w szczegolności faktem braku znajomości hiszpańskiego, który jednak daje dużo bezpieczeństwa w podróży. Przedostały sie z lotniska metrem, co prawda długo blądziły. Gratuluje odwagi!

* Dwaj Czesi. Zamierzają przemierzyć Wenezulę i Kolumbię. Nie chcieli ze mną rozmawiać jak tylko zorientowali sie ze jestem sama i zamierzam jechać do Kolumbii. Chyba wzięli mnie za niespełna rozumu. Zdanie zmienili jak poznali Angielki :))))


Info practico


Caracas - Ciudad Bolivar, bus ok 9 godz, 18 USD, 21.30, bucamas (I klasa), klimatyzowany, wygodny

Bilet należy zakupić wcześniej na Rodovias Venezuela (przy stacji metra Colegio de Ingenieros).

Taxi do Rodovias Venezuela ok 3 USD, można dojechać również metrem.

Komentarze (0)